Jak to bywa przed świętami trochę się polata ze szmatą, czasami ktoś machnie okno albo dwa, jeszcze inni gotują jakby mieli wykarmić całe wojska a inni jak zasada spędzają całe święta poza domem więc gotować nie muszą... a sprzątają bo lubią choć po powrocie do domu pierwsze co zrobiłam złapałam za szmatę bowiem nie uwierzycie ale jak człowieka nie ma to też się kurzy a te okruszki i różne dziwne rzeczy nie wiem skąd się wzięły skoro K. w domu był tylko na chwilkę jak palił w piecu codziennie rano i ostatnią noc spędził już w domu ze szwagrem naszym bo ja zostałam z małą u mamy...
Jak to bywa przed świętami trzeba zrobić listę co? komu? i za ile? a potem ją sprawnie zrealizować dlatego też jednego dnia moja mama została z M. a my na zakupy i tak też każdy pod choinką coś znalazł:
Nadia LEGO DUPLO
K. papucie uszyte przez Looke http://www.delaluca.pl/sklep-internetowy/balerinki-domowe/balerinki-%22kratka%22/7-42
inny kolor ale wiecie chociaż w jakim stylu :)
K. czyli szwagier specjalne spodnie bo zrobione na zamówienie i z logo naszego kolegi który robi karierę hip-hopową :) dodatkowo dostali razem kalendarz na cały rok ze zdjęciami Naduśki
K. czyli mój mąż sweter niebieski
Babcia 1 krem i świeczka
Babcia 2 rozgrzewacz i termofor
Babcia 3 kubek z herbatką (swoją drogą niezłą nazwę wybraliśmy bo SEKRET BABUNI) hihi i zdjęcia w ramce naszych małych
rodzice K. toster i kalendarz z fotkami M. na cały rok
moi rodzice podobnie jak wyżej czyli kalendarz, mój tata zestaw męski czyli bielizna i skarpetki a mama bluzeczkę
zasada dostała naprawdę sporo więc nie wiem od czego zacząć ale między innymi: kosmetyki, słodycze, sweter, piżamę, kartę upominkową do TK Maxx, pieniądze, czapkę, szal, wymarzone świeczki z Ikea przywiezione specjalnie z Łodzi
M. zabawki, zabawki i jeszcze raz zabawki, ubranka, a także pieniądze, żeby kupić co potrzeba, lalę, cały zestaw z NUK z najnowszej kolekcji z Myszką Miki czyli butelka, smoczek, zawieszka :), i ubranko od dziewczyn które szyją bardzo fajne i oryginalne ciuszki dla dzieci a M. dostała od ciotki: w ukochanym kolorze mamy http://flawless.pl/pl/bluza-fioletowa-rozm-1-2.html
Jak to przy świętach bywa objadłam się ale jakoś tak z umiarem nie potrafię już zjeść tyle co kiedyś i chyba jakoś nawet nie chcę... zgodnie z planem Wigilię spędziliśmy u rodziców K. gdzie też zostaliśmy na noc podobnie jak następny dzień poza kolacją ale na spanie wróciliśmy do teściów, za to kolejny drugi już dzień zaliczyliśmy cały u mojej mamy łącznie ze spaniem też ale tylko dziewczyny czyli my, mama, i siostra z małą a faceci towarzyszyli tacie w pracy a potem pojechali spać do nas.
Jak to przy świętach bywa zasada upiekła piernik, który wyszedł w tym roku jeszcze lepszy niż poprzednio a sekret w tym, że tym razem całe powidła zmieszałam z ciastem jeszcze przed pieczeniem a nie tak jak poprzednio dzieliłam piernik na pół i smarowałam powidłami pomiędzy.
Razem z mamą upiekłyśmy też ciasteczka ja orzechowe a moja mama cynamonowe i jedne i drugie miały niezłe branie w czasie spotkań rodzinnych :)
Oczywiście był u nas Mikołaj w tej roli mój szwagier ale N. spanikowała a M. jest chyba na tyle mała, że owszem patrzała z zainteresowaniem ale nie wiedziała o co chodzi tak czy siak ale najważniejsze, że nie płakała:
Za to czas kolacji wigilijnej marudziła tak, że aż sił mi brakowało i całe dwie noce i dni spędzone u dziadków była niespokojna, marudna i rozregulowana i dwie noce z rzędu budziła się koło 24 i nie spała po 2-3 godziny aż w końcu wożona i noszona przez mamę, której plecy tak dostały w kość zasypiała i spała niespokojna do rana... Nie wiem czym było to spowodowane bo jeśli zmianą otoczenia i np. innym łóżeczkiem to u mojej mamy też jest kojec a nie łóżeczko drewniane a tam spała dobrze trzeciej nocy...
Jedyne co wiem i mnie wkurzało to brak regularnych drzemek jakie ma zawsze jak jesteśmy w domu lub jakie ma wogóle zawsze w ,,normalne" dni.
foto nr 1 M. w swoim prezencie :)
foto nr 2 M. je swoją pierwszą w życiu kromkę chleba :D
P.S. CZY KTÓRAŚ Z WAS WIE ALBO SŁYSZAŁA COŚ O POWIĘKSZONYCH GRUCZOŁACH PIERSIOWYCH U NIEMOWLAKÓW? M. MA OD DWÓCH DNI WYCZUWALNE ZGRUBIENIA NA SUTKACH OCZYWIŚCIE POCZYTAŁAM W NECIE ALE SAMA JUŻ NIE WIEM BO TAM PISZĄ, ŻEBY SIĘ NIE MARTWIĆ I ŻEBY ODSTAWIĆ KURCZAKA I CHRUPKI KUKURYDZIANE A MOJE DZIECKO TAKIE CHRUPKI ZJADŁO DOSŁOWNIE 3 RAZY W ŻYCIU PO JEDNYM A KURCZAKA JADAMY TYLKO W SŁOICZKACH SPECJALNIE PRZECIEŻ PRZYGOTOWANYCH DLA DZIECI ;/