Jak już wiadomo papiery do ślubu konkordatowego załatwione a protokół przedmałżeński spisany, najwięcej śmiechu było przy pytaniach i potomstwo bo Martynka była z nami ale jak to stwierdził mój ulubiony ksiądz a równocześnie proboszcza ,,naszej" parafii nawet ona tego nie zniosła i zasnęła :)
Ślubne przygotowania powoli ruszyły drugą turą do przodu za nami pierwsze spotkanie najważniejszych czyli nasze i naszych rodziców, na szczęście ze względu na staż naszego związku, nasi rodzice znają się już bardzo długo i bardzo dobrze więc wszystkie takie rozmowy i spotkania będą przebiegały swobodnie i na luzie na szczęście dla nas i dla nich :)
Ślub, ślubem ale ja oczywiście w międzyczasie piorę, gotuję, prasuje, odkurzam, wycieram, kąpie, przewijam, spaceruję, tulę, usypiam, przytulam, kocham, zabawiam, rozpieszczam itd. do granic możliwości jednym słowem mama pełną gębą i Perfekcyjna Pani Domu mogłaby się przy mnie schować nawet a może zwłaszcza ta z TVN (swoją drogą chciałabym zobaczyć kiedyś ten jej perfekcyjny dom w środku tygodnia bez zapowiedzi...).
Wróciła moja siostra a jeśli chodzi o temat weselny to również moja świadkowa i jedyna osoba, która na 100% będzie obecna na weselu a nie dostała zaproszenia, latam z nim w torbie wózkowej już od miesiąca i ciągle zapominamy razem z K.
Oczywiście siostra jak to siostra w planowaniu i pomysłach jest niezastąpiona i dobrze mieć kogoś takiego komu można opowiedzieć o swoich planach, wizjach, wysłuchać opinii i nie martwić się, że zdradza się swoje plany jednemu z obecnych gości z obawą, że wygada pozostałym zanim pamiętny dzień będzie miał miejsce :)
Tak dla potomnych i dla siebie samej pragnę zanotować, że mamy:
-salę (ale nie mamy wybranego i dogadanego MENU a także mimo zapewnionego wystroju muszę zapytać o dwie rzeczy dodatkowo)
-orkiestra jest a więc muzyka będzie (musimy dogadać z naszymi grajkami co i kiedy mają grać i jak zabawiać naszych gości)
-fotograf jest
-auto jest (ozdoba na samochód wybrana ale nie zamówiona)
transportu dla gości póki co brak
-obrączki są moje wymarzone...
-K. póki co nie ma co na siebie włożyć
-brakuje mi butów, pomysłu na fryzurę, nie umiem zdecydować się na bukiet i makijaż choć wiem już kto go zrobi ;)
-musimy zamówić kołocz (śląska nazwa dla ciasta weselnego) zarówno ten na salę w dniu wesela jak i ten na ,,trzaskanie" (zwyczaj panujący na śląsku polegający na trzaskaniu porcelany w domu rodzinnym panny młodej, gdzie przyjść i coś rzucić pod drzwi może każdy kto wie o weselu a przyszła para młoda musi wyjść pozamiatać, wynieść na śmietnik i poczęstować ciastem i wódką swoich gości- jedyny minus tej imprezy 1. zawsze dzień przed weselem a nie ma określonej godziny kiedy trzaskanie się kończy i 2.straty w wyglądzie klatek schodowych lub drzwi czasami tych sąsiedzkich...)
-wybór wódki i kupno zostawiam K. i tacie jednemu i drugiemu
-muszę dogadać wystrój kościoła z odpowiedzialnymi za to osobami a co za tym idzie zamówić to co potrzebne i im dostarczyć
-podziękowania dla rodziców - mamy pomysł na prezent i mamy papierkowe podziękowania więc pozostaje coś miłego powiedzieć...
-wybrać podziękowania dla gości bowiem bardzo podoba mi się nowa moda jaka zaczyna panować na weselach, że każda z zaproszonych osób dostaje coś małego na pamiątkę w innych krajach podobno istnieje coś takiego już jakiś czas (córka naszych sąsiadów tzn. tych od rodziców mieszka już jakiś czas w Hiszpanii i razem z narzeczonym bywała już na imprezach tam i właśnie mi o tym między innymi opowiadała a ja nie potrafię się zdecydować więc proszę Was o pomoc :)
http://allegro.pl/podziekowania-dla-gosci-ciasteczka-z-wrozba-hit-i2556569124.html
http://allegro.pl/promocja-lizak-lizaki-podziekowania-dla-gosci-i2613699918.html
http://allegro.pl/podziekowania-dla-gosci-kuferki-slub-promocja-i2597497385.html
-zamówić wybrane już winietki na stoły i zawieszki na alkohol
-ćwiczyć taniej a uczymy się sami...
-zapamiętać toast wygłoszony do K. jako męża...!
NO TO CHYBA WSZYSTKO A WIĘC JAK WIDAĆ MAMY CO ROBIĆ :)
Coś podobnego mi się marzy ...
Mi podobaja się kuferki :-)
OdpowiedzUsuńNo to sporo jeszcze pracy przed Wami, ale na pewno zdążycie. Nasz ślub był o wiele skromniejszy więc i przygotowań było o wiele mniej :-)
Co do perfekcyjnej Pani Domu to ja tez może nią w końcu zostanę jak będę musiała się zorganizować ze wszystkim i to już niedługo :-)
I tez nie wierzę, że Ona taka perfekcyjna jest, choć ostatnio gdzies mówiła, że wstaje w nocy i myje lodówkę???? Toż to już choroba jest :-)
Kołocz mnniaaaaam :-)
Ja proponuję tu poszukac czegoś dla gości http://zaklinaczemarzen.pl/
OdpowiedzUsuńSklep prowadzi moja znajoma :D
I drogo nie jest!!
Ale się u Ciebie dzieje!!!!
u mojej znajomej na ślubie były trufle w pudełeczku malutkim i bardzo fajnie sie to prezentowało
OdpowiedzUsuńPromyczku mi też podobają się chyba kuferki najbardziej, wiesz mówić to ona może wszystko... :)
OdpowiedzUsuńMadziu ja już kiedyś zaglądałam na tą stronę i nawet podobają mi się te pomysły ale mimo wszystko chyba wybiorę tańszą wersję bo mam sporo gości...
Katrin ja właśnie w ten deseń będę uderzać pudełeczko i coś słodkiego :D
ja nie mam koncepcji na ślub a co dopiero na podziękowania dla gości ... ale miły to jest pomysł nie mówię, że nie
OdpowiedzUsuńPolly a może czas zacząć o tym myśleć chociaż troszeczkę :)
OdpowiedzUsuńod myślenia pieniędzy na wesele mi nie przybędzie :P
OdpowiedzUsuńBoszeeee my to zacofani byliśmy tam żadnych podziękowań nie dawaliśmy. Po prostu podziękowaliśmy wszystkim osobiście.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do wzięcia udziału w naszych zabawach... Do wybory "Mrrrucząco miauczący konkursik" lub "Urodzinowe książeczkowe candy"
OdpowiedzUsuńSzczegóły tutaj: http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/p/konkursy.html
Z góry przepraszam za spam :)
Polly ja/ my nie mamy tego problemu nie licząc mini wydatków wesele pokrywają rodzice :)
OdpowiedzUsuńMleczkowa- spokojnie te podziękowania to tzw. ,,nowa moda" mój K. twierdzi, że głupia haha
my wszystko będziemy płacili sami ;]
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przypadkiem. Ale podoba mi się u Ciebie :).
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o upominki dla gości, to proponuje malutkie urocze aniołki. Słodkości się zje a figurka pozostanie na zawsze.Polecam aniołki z firmy Art-pol ( http://www.art-pol.pl/produkty/71448-figurka-aniolek-2-5x2cm-s-4-864.html), podobnymi obdarowałam gości na chrzcinach mojej córci.
Aniołki też gdzieś wpadły mi w oko ale właśnie jakoś bardziej pasują mi do chrzcin ;)
OdpowiedzUsuńPolly rozumiem nam na szczęście się udało i rodzice w myśl tradycji pokrywają koszta po połowie a my musimy się tylko z naszym planowaniem zmieścić w podanej przez nich kwocie ;)
OdpowiedzUsuń