PIERWSZY WSPÓLNY DZIEŃ BYŁ WYJĄTKOWY A RÓWNOCZEŚNIE BARDZO MĘCZĄCY BOWIEM OKAZAŁO SIĘ, ŻE MARTYNKA ILEKROĆ WYCHODZIŁAM Z POKOJU SIĘ BUDZIŁA, ZACZYNAŁA MARUDZIĆ, PŁAKAĆ, CHCIAŁA BYĆ CIĄGLE NA RĘKACH, NIE CHCIAŁA SPAĆ I KONIECZNIE CHCIAŁA JEŚĆ... BEZ PRZERWY!
*
ROZPOCZĄŁ SIĘ U NAS JUŻ CZAS SPACERÓW W TYM DOCZEKAŁYŚMY NAWET DNIA, KIEDY NA SPACER NIE POSZEDŁ TATA, SĄSIEDZI, CZY KTOŚ INNY ALE MARTYNKA Z MAMUSIĄ :)
MAMY ZA SOBĄ TAKŻE PIERWSZĄ WIZYTĘ U PEDIATRY, MARTYNKA JEST ZDROWA I ŚLICZNIE TYJE NA SAMEJ PIERSI BO BUTELKA POJAWIŁA SIĘ TYLKO RAZ, KIEDY JEJ WIECZORNY PŁACZ TŁUMACZYŁAM SOBIE TYM, ŻE MAM SŁABY POKARM I JEST GŁODNA...
OKAZAŁO SIĘ, ŻE NAJADA SIĘ MOIM MLEKIEM TYLKO POTRZEBUJE ZJEŚĆ WIĘCEJ A CO ZA TYM IDZIE JE DUŻO DŁUŻEJ I CZASAMI Z OBU PIERSI PRZY JEDNYM KARMIENIU (NA SZCZĘŚCIE MOJE BOLĄCE SPRAWY POWOLI ZOSTAŁY ZAŻEGNANE I KARMIENIE NIE KOŃCZY SIĘ JUŻ MOIMI ŁZAMI :))
NASZA MAŁA ,,KLUSECZKA" MA TROCHĘ POPRZESTAWIANE GODZINY I DOSYĆ DOBRZE SYPIA ZA DNIA, ZA TO DOKAZUJE WIECZOREM I W NOCY ZWŁASZCZA PO PIERWSZYM KARMIENIU MIĘDZY 24 A 2 W NOCY DZIŚ NP. WSTAŁA O 00 30 A ZASNĘŁA O 5 NAD RANEM PRAWIE... JESTEM WYCZERPANA A SEN ŚNI MI SIĘ PO NOCACH HIHI.
JAK WIĘKSZOŚĆ MAŁYCH DZIECI PŁACZE PRZY UBIERANIU I KOSMETYCZNYCH ZABIEGACH POZA KĄPANIEM, WANNĘ UWIELBIA...
POWOLI RUSZAMY SIĘ Z DOMU CORAZ CZĘŚCIEJ :)
W 3 SEKUNDY ZASYPIA W AUCIE I CZASAMI ŚMIEJEMY SIĘ Z K. JAK NIE CHCE SPAĆ PO NOCACH, ŻEBY JĄ DO AUTA ZAPAKOWAĆ I ZROBIĆ RUNDKĘ DOOKOŁA OSIEDLA.
PRZY GOŚCIACH LUB W GOŚCIACH ZAZWYCZAJ ZAMIENIA SIĘ W IDEALNE BABY, KTÓRE JE I ŚPI...
ZACZYNA WODZIĆ WZROKIEM ZA KARUZELĄ I UDAJE JEJ SIĘ POLEŻEĆ SAMEJ W ŁÓŻECZKU JAKIŚ KRÓTKI CZAS SAMEJ BEZ PŁACZU...
*
URZĘDOWEGO ZAŁATWIANIA CIĄG DALSZY TRWA BO ALBO CZEGOŚ MI BRAKUJE, ALBO JUŻ PO CZASIE SIĘ ZJAWIAM BO KTOŚ POSZEDŁ SOBIE DO DOMU WCZEŚNIEJ... I TAK MUSIMY ZAŁATWIĆ WRESZCIE:
- BECIKOWE
-CHRZEST DO KOŃCA
-ZALECANE BADANIA
-MOJE MACIERZYŃSKIE (JUŻ BYM JE MIAŁA GDYBY NIE BŁĄD W MOIM ŚWIADECTWIE PRACY, KTÓRE KADRY MUSZĄ POPRAWIĆ)
-ZGŁOSIĆ MAŁĄ W SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ
-WYROBIĆ JEJ PLAKIETKĘ NFZ
A JAK TU TO ROBIĆ KIEDY K. W PRACY A NA DWORZE ZA ZIMNO NA SPACERY I CHODZENIA Z MAŁĄ W TE WSZYSTKIE MIEJSCA...
JEDEN RAZ POJECHAŁAM I ZOSTAWIŁAM JĄ U SĄSIADÓW TO LECIAŁAM WRĘCZ Z BUSA DO ZUS-U I ZNOWU DO BUSA BYLE SZYBKO DO DOMU, CHOĆ WIEDZIAŁAM, ŻE KRZYWDA SIĘ JEJ TAM NIE DZIEJE...
*
DZIŚ KOŃCZYMY 4 TYGODNIE I KTO WIE MOŻE WYBĘDZIEMY NA NOC DO CIOTKI KLOTKI :)
TAKĄ PIĘKNĄ KARTECZKĘ DOSTAŁA MARTYNKA OD CIOCI MADZI, ZA CO PIĘKNIE DZIĘKUJEMY STOI NA PÓŁECZCE NAD ŁÓŻECZKIEM NA HONOROWYM MIEJSCU :)
A znam takich, co wozili dziecko w samochodzie, żeby usnęlo... Super, że wszystko dobrze.
OdpowiedzUsuńJejku! Już miesiąc minął? Alez ten czas szybko mija. Śliczna dziewczynka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmykolandio- Bardzo możliwe, że ja też się do nich zaliczę za jakiś czas jak ona dalej będzie tak w nocy harcować :)
OdpowiedzUsuńOgonkowa- Też się zastanawiam, gdzie te dni mi uciekają :)
jak ładnie się ubrałaś pod kolor wozeczka hehhe :) A Martynka slicznie rosnie :))
OdpowiedzUsuńależ ten czas leci ....
OdpowiedzUsuńMasz wózki w różnych kolorach w zależności od stroju ???? hi hi hi
No karoca wyjechała :D A mamuśka jaka piękna , nawet ubrała się pod kolor wózka :)
OdpowiedzUsuńMalutka śliczna :)A o jeżdżeniu samochodem w celu usypiania dziecka nie raz już słyszałam :)
Strój dopasowany kolorystycznie do wózka był przypadkiem :)
OdpowiedzUsuńPolly bardzo bym chciała ale wątpię żeby kiedykolwiek było mnie na to stać hihi :)
Ocieplenie ma nadejść, więc będziecie mogły spacerować do woli. Dobrze, że karmienie już nie boli. Jednak co pierś to pierś:)
OdpowiedzUsuńPiersi mają się nieźle póki co :)
OdpowiedzUsuńOcieplenie wreszcie nadeszło więc od soboty korzystamy ile się da :)