poniedziałek, 11 marca 2013

ORGANIZACJA

Od jutra przez najbliższy miesiąc nasze życie będzie płynęło według mamuśkowego planu. Od jutra przyjdzie mi świadomie wybudzać moja śpiące dziecko i pozbawiać się najpiękniejszego widoku jaki mam, kiedy M. śpi i tak bardzo wtedy przypomina mnie...
Od jutra idę do pracy pierwszy raz od grudnia 2011 spędzę tyle godzin wśród ludzi w większości mi obcych, ucząc się nowych rzeczy, pijąc poranną kawę plotkując z innymi kobietami/ mamami.
Od jutra ja i K. będzie się mijać bo kiedy ja wrócę z pracy go już nie będzie a kiedy będę wychodzić on będzie smacznie spał w naszym łóżku.
Od jutra moje/nasze życie zamieni się w jeden wielki PLAN, mój plan, który polega na pracy, prowadzeniu domu i wychowaniu dziecka ( w tym przewożenie jej do mamy, lub znoszenie do cioci na dół...).
Od jutra co godzinę będę się zastanawiać, czy to właśnie teraz zrobiła TO po raz pierwszy i wstała sama bez pomocy i STOI TAK NAPRAWDĘ... pewnie to przegapię jej pierwszy krok i dużo innych ważnych momentów w jej życiu.
Od jutra zaczynam realizować plan B: większe mieszkanie, własny pokój M. ciepło z kaloryfera i właśnie dlatego rezygnuję z chwil z dzieckiem dla dziecka... :(

8 komentarzy:

  1. no niestety... takie czasy, że nie da się być w domu i mieć wszystkiego... Marecki miał 7 miesięcy kiedy poszłam do pracy i żal serce ściskał...

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja trzymam kciuki żeby nie było tak źle, jak wydaje się, że będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A może wcale nie będzie tak źle? Nie da się mieć wszystkiego na raz, wiadomo, mama kiedyś do pracy idzie. Trzymam kciuki w każdym razie oby jak najmniej Cię omijało i w pracy dobrze się wiodło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki i życzę powodzenia. Oby udało się te wszystkie plany zrealizować!
    Bądź dzielna!

    OdpowiedzUsuń
  5. tak ! tak ! tak ! mieszkanie z kaloryferami !!! powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe jak tam pierwsze koty za płoty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Żyję, żyję ale póki co wpuklenia międzykręgowe i stożki rdzenia śnią mi się po nocach ale obiecuję jeszcze dziś coś naskrobać bo M. u mamy a ja po pracy do domu a że w pracy do 22 to późno napiszę... :)

    OdpowiedzUsuń