czwartek, 19 grudnia 2013

Święta za pasem...

Kiedy choinka zielona jarzy się światłem barw,
Kiedy pierniki polukrowane schowane czekają,
Kiedy mróz w nosy i uszy szczypi,
Kiedy portfel robi się chudy z każdym kolejnym wyjściem do sklepu,
Kiedy odkurzamy wszystkie bombki, świeczniki i kąty w domu,
Kiedy wertujemy przepisy z myślę co na kiedy i jak
Wtedy wiadomo, że idą ŚWIĘTA o!

Nasza choinka stoi już jakiś czas, ze względu na M. która codziennie jak rytuał urywa zawsze tą samą bombkę i ucieka z piskiem przez całe mieszkanie goniona przez ,,zagniewaną" mamę.
Pierniki choć zarzekałam się, że ja nie, że niech z babcią jedną lub drugą to jednak upiekłam moja mama obiecała jakieś magiczne ciasteczka zrobić a teściowa trochę nie ma głowy do takich rzeczy po tym jak w Mikołaja odeszła babcia K. a od jakiegoś czasu też moja teściom trudno poczuć klimat świąt co zrozumiałe a i nam przykro ale mamy M. a to zmienia postać rzeczy i nasze podejście.
Tak więc przy naszym stole w tym roku zabraknie jednej osoby.......
Prawie wszystkie prezenty pochowane po szafkach i nawet wizja ich zapakowania w głowie dziś zakwitła choć czekam na resztę bo są i takie co trudno będzie spakować :)



 Na sam koniec jak widać chciałam się z Wami podzielić informacją, że M. poszła na swoje jak na zał. obrazku mieszka sama przez większość dnia :) a i obiecałam pokazać Wam moje włosy ale wiecie co tamto już nieaktualne bo przedwczoraj byłam znowu i wyglądam tak:

2 komentarze:

  1. Świetne adidasy ma Mikołaj. Super wyglądasz, to moim zdaniem najlepsza z Twoich fryzur, idealnie dobrana!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale krótko :) muszę się do Ciebie teraz przyzwyczaić :) domek świetny, ciekawe kiedy moja latorośl sama będzie się bawiła :)
    No i współczuje odejścia babci K.(*).

    OdpowiedzUsuń